Samo mycie i woskowanie nie zawsze wystarczy – lakiery nawet młodych aut są pełne drobnych zarysowań. Z wieloma z nich można poradzić sobie samodzielnie, poprawiając wygląd nadwozia i wydłużając trwałość wosku. Jak o nie dbać?

Częsty przypadek: czyściutki, świeżo wymyty samochód pięknie lśni, gdy stoi w cieniu. Wystarczy jednak, że stanie w pełnym słońcu i okazuje się, że karoseria jest pełna kolistych zarysowań (z języka angielskiego tzw. swirlsów). Problem nierzadko dotyczy zupełnie nowych samochodów. Dlaczego? Nowe, ekologiczne lakiery są z reguły dość miękkie, a przez to łatwo „łapią” rysy. Wystarczy kilka niefachowych myć przeprowadzonych przy użyciu brudnych, niewłaściwych narzędzi (np. zapiaszczonej gąbki lub zakurzonej szmaty) i „pajęczyna” na lakierze gotowa.

Z identycznym problemem borykają się właściciele starszych aut. Tu obok wieloletnich zarysowań lakieru dodatkowo występuje jeszcze płowienie powłoki – najczęściej spowodowane postojem na zewnątrz, czynnikami atmosferycznymi lub nieodpowiednią pielęgnacją. Rysy pokrywają zresztą nie tylko lakier, ale i elementy z tworzyw sztucznych, takie jak plastikowe klosze lamp czy klamki.

Na szczęście z tym wszystkim można uporać się niskim kosztem. Wysokiej jakości kosmetyki samochodowe do lakieru pozwalają skutecznie i bezpiecznie usuwać rysy, przywracając powłoce lakierniczej autentyczny blask. Warto zacząć od samodzielnych zabiegów, bo efekty często będą zjawiskowe – i dopiero jeśli lakier okaże się zbyt „zmęczony”, sięgnąć po polerowanie maszynowe oraz pomoc specjalistów od samochodowego detailingu.

Ważne: usuwanie rys i odświeżanie powłoki nie sprowadza się jedynie do kwestii estetycznych – wosk położony na odpowiednio oczyszczony lakier chroni go znacznie dłużej. A to oznacza mniej pracy, mniej poświęconego czasu i mniejsze wydatki na kosmetyki.

Od czego zacząć? Jak ocenić stan lakieru? Jakiś środków i akcesoriów używać? Jak dbać o lakier, by nie dopuścić do powstania nowych rys? Na te i inne pytania – odpowiedzi w dalszej części tekstu.

Przygotowanie powłoki lakierniczej do nakładania wosku

Usuwanie rys to złożony proces, który należy przeprowadzić pomiędzy myciem a woskowaniem samochodu. Wielu kierowców nakłada wosk od razu po myciu – ale jeśli lakier jest porysowany i w słabym stanie, ta warstwa wosku nada mu jedynie przelotny i słaby połysk. Szkoda czasu i pieniędzy.

Oczywiście podstawa to solidnie wymycie samochodu – o tym pisaliśmy w innym odcinku cyklu „ZRÓB TO SAM” Mycie nadwozia samochodu krok po kroku. W trakcie mycia przygotowującego karoserię do polerowania rys należy zwrócić szczególną uwagę na usunięcie wszelkich fizycznych zabrudzeń: zarówno owadów, jak i śladów asfaltu czy smoły.

[produkt_1]

Tu przydatna będzie specjalna chemia, która ułatwi usuwanie zabrudzeń bez nadmiernego tarcia myjką: preparaty do usuwania owadów oraz do usuwania smoły. W obu przypadkach po spryskaniu najlepiej odczekać dłuższą chwilę, aby zawarta w środkach chemia „zmiękczyła” zabrudzenia.

[produkt_2]

Uwaga! Zarówno do mycia, jak i do usuwania takich zabrudzeń używamy wyłącznie myjki lub szmatek z mikrofibry (delikatnych mikrowłókien), które są najdelikatniejsze dla lakieru samochodowego. Należy je często i starannie płukać oraz prać po każdym myciu samochodu. Nie wolno używać klasycznej porowatej gąbki – w jej zagłębieniach gromadzą się drobinki piasku, które najczęściej powodują koliste zarysowania.

Po umyciu można użyć też specjalnej plasteliny – tzw. glinki do lakieru. Kawałek takiej plasteliny należy ugnieść w dłoniach, spryskać (umyty!) lakier wodą z szamponem i trzeć nią w obszarze zabrudzeń (najczęściej progi, doły drzwi, nadkola, zderzaki). Po takich zabiegach na lakierze nie powinny zostać żadne wyczuwalne pod palcem zabrudzenia.

Woskowanie samochodu – jak dobrać preparaty?

Wybór środka do polerowania lakieru i usuwania rys zależy przede wszystkim od kondycji samego lakieru. Starsze samochody z widocznie wypłowiałą powłoką warto potraktować preparatem lekkościernym, który zetrze utlenioną warstwę i usunie dużą część rys. Uwaga! Przy wyborze preparatu należy odrzucić najtańsze, agresywne środki w cenie kilku złotych, które dają złudny efekt – po ich zastosowaniu „odświeżony” lakier, widziany pod mikroskopem, tak naprawdę będzie miał jeszcze więcej rys. Poza tym taka chemia działa w sposób niekontrolowany, przez co łatwo doprowadzić do przebarwień.

[produkt_3]

Dlatego należy wybierać preparaty nieco droższe, produkowane przez firmy wyspecjalizowane w oferowaniu kosmetyków do samochodu, i z dobrymi opiniami użytkowników. Markowe środki do ręcznego stosowania łączy jedna cecha: trudno nimi „zepsuć” lakier, ponieważ działają dość subtelnie. Co najwyżej wymagają powtórnego nałożenia.

Alternatywą dla nowszych lakierów, które zachowały swój naturalny połysk, ale są pokryte „pajęczyną” rys – zwłaszcza widoczną pod światło – są łagodniejsze środki ścierne z grupy politur. Ich atutem jest wszechstronność: z uwagi na właściwości lekkościerne politury usuwają płytkie zarysowania, a jednocześnie zawierają wypełniacze, które spłycają większe rysy. Dodatkowo mają w składzie wosk, służący do konserwacji powłoki. Politury łączą więc subtelne działanie z czynnikiem ochronnym i doskonale sprawdzą się, gdy nie chcemy poświęcać na polerowanie zbyt dużo pracy. Przykładem takiego produktu jest politura renowacyjna Autoland:

[produkt_4]

Jeśli jednak dysponujemy odpowiednimi warunkami, warto użyć klasycznej pasty lekkościernej. Co istotne, polerować można nie tylko lakierowane panele, ale także plastikowe klosze lamp. Po takim zabiegu samochód można powtórnie umyć – pozwoli to usunąć wytworzony pył i resztki spolerowanego lakieru. Następnie oczyszczoną powłokę czas zabezpieczyć woskiem.

Wosk nakładamy na w pełni wysuszony lakier i w odpowiedniej temperaturze – optymalnie to 15-25 stopni Celsjusza. Należy zwrócić uwagę, aby zaaplikować go także na zderzaki (pozwoli łatwiej zmywać owady). Wybór środka w pewnym stopniu zależy od osobistych preferencji: płynny wosk nakłada się łatwiej i szybciej niż tradycyjny preparat w paście, ale ten ostatni będzie najtrwalszy.

[produkt_5]

Najmniej trwałe, a zarazem najszybsze w aplikacji będą woski w spreju oraz w piance. Takie preparaty warto mieć w swoich zapasach choćby do zabezpieczenia wewnętrznych profili błotników i drzwi oraz ozdobnych listew karoserii – z uwagi na możliwość precyzyjnego nakładania szmatką z mikrofibry tam sprawdzają się one najlepiej. Z jednej strony nadają dodatkowy połysk i tworzą warstwę odpychającą wodę, z drugiej pozwalają pozbyć się śladów zaschniętych kropli wody po myciu samochodu.

[produkt_6]

Opcjonalnie można nawoskować także czyste felgi z lekkich stopów – i tu, podobnie jak w przypadku zderzaków, warstwa wosku ułatwi później spłukiwanie brudu, a zimą ochroni obręcze przed szkodliwym działaniem soli. Felgi najlepiej jednak zabezpieczać specjalnym woskiem, odpornym na wyższe temperatury, a nie takim do karoserii.

[produkt_7]

Polerowanie lakieru samochodowego – technika

Polerowanie lakieru należy przeprowadzać przy użyciu dobrej jakości gąbki, przeznaczonej specjalnie do tego celu. Przy zniszczonych lakierach można sobie „pomóc”, wybierając gąbkę o większym stopniu twardości. Do ścierania resztek preparatu powinny służyć szmatki z mikrofibry (w cenie nieco poniżej 10 zł za sztukę; porządne szmatki z mikrofibry nie mogą być śliskie – wtedy nie są chłonne i przyczepne). Tu alternatywą mogą być chłonne, bezpieczne dla lakieru ściereczki do polerowania:

Najważniejsze są staranne, koliste, niewielkie ruchy, pokrywające całą powierzchnię, panel po panelu. Wosk należy od razu wypolerować, nie dopuszczając do zaschnięcia na karoserii.

Identycznie wygląda technika w przypadku woskowania. Tu istotna jest jeszcze jedna kwestia: nie warto nakładać zbyt dużo wosku. Wystarczy cieniutka warstwa, którą w dodatku łatwiej ścierać. Grubsza warstwa wcale nie zapewnia większej ochrony, a jedynie wymaga znacznie większych nakładów pracy oraz produktu. Tu liczy się jedynie równomierne zaaplikowanie preparatu.

Polerowanie mechaniczne i pomoc specjalistów

Jeśli po ręcznym polerowaniu rys efekt nie jest zadowalający, konieczne będzie polerowanie maszynowe – tu najlepiej skorzystać z pomocy fachowców, którzy dysponują profesjonalnym sprzętem i mają odpowiednie doświadczenie. Najtańsze „domowe” polerki nie są ani szczególnie skuteczne, ani bezpieczne dla lakieru, ani wygodne w pracy. Poza tym lakiery różnych aut mają odmienne stopnie twardości i wymagania, dlatego poza polerką trzeba by mieć dostęp do czujnika grubości lakieru, który „podpowie” nam, gdzie leży bezpieczna granica polerowania.

Przy wyborze firmy przeprowadzającej maszynowe polerowanie najlepiej sprawdzić opinie w internecie – czasami może zająć się tym lakiernik, czasami specjalista od detailingu. Nie warto przy tym kierować się pięknymi zdjęciami z realizacji drogich samochodów; tak naprawdę liczy się doświadczenie ze starszymi, zaniedbanymi autami, a nie efektowna oprawa.

Polerowanie mechaniczne trwa od kilku godzin do nawet 3 dni roboczych (wymaga m.in. oklejenia elementów ozdobnych karoserii). Po takim zabiegu lakier trzeba niezwłocznie zabezpieczyć – woskiem albo trwalszymi powłokami (kwarcową lub ceramiczną).

Jak dbać o lakier samochodowy i nie dopuścić do powstawania nowych rys

Kluczowa kwestia – mamy wypolerowaną karoserię, ale co dalej? Jak nie dopuścić do sytuacji, w której lakier znów będzie porysowany? Wiele zależy tu od rodzaju samej powłoki naszego auta. Miększe lakiery (oraz niemetalizowane) dużo mniej „wybaczają” i wymagają więcej uwagi. Twardsze są odporniejsze na mechaniczne uszkodzenia i lepiej znoszą np. korzystanie z myjni automatycznych.

Jeśli chcemy ograniczyć powstawanie nowych rys i jak najdłużej zachować głęboki połysk lakieru, należy przestrzegać kilku zasad:

– wykluczyć korzystanie z myjni automatycznych

– pod żadnym pozorem nie wycierać zakurzonego samochodu szmatą

– samochód warto regularnie myć na myjniach bezdotykowych, a okresowo (np. raz na miesiąc lub kwartał) ręcznie – koniecznie gąbką z mikrofibry; jeśli korzystamy z usług myjni ręcznych, należy zwrócić uwagę, jakich narzędzi używają pracownicy i czy są one regularnie prane/czyszczone

– do mycia trzeba używać profesjonalnej samochodowej chemii, a nie domowych środków, która zmywa woski i przyspiesza płowienie lakieru

– karoserię należy regularnie zabezpieczać woskiem i powtarzać ten zabieg jeszcze przed spłynięciem poprzedniej jego warstwy (widać to po „kropelkowaniu” – z nawoskowanej karoserii krople spływają swobodnie, a na zabezpieczonej utrzymują się niemal w miejscu)

[produkt_8]

– od razu usuwać uciążliwe zabrudzenia, takie jak ślady żywicy z drzew czy ptasie odchody;

W skrócie: eliminujemy czynności, które wymagają pocierania aplikatorów o lakier oraz dbamy, by był zabezpieczony przed działaniem czynników zewnętrznych. Co jakiś czas warto też przeprowadzić powtórne ręczne polerowanie rys – przynajmniej łagodnym środkiem. Usuniemy w ten sposób ewentualne nowe ślady utleniania i płytkie rysy, a przy okazji – jeszcze więcej starych zarysowań.